środa, 19 lipca 2017

Dobre stopnie to nie wszystko...



Myślenie analityczne, twórcze i praktyczne


Kiedyś w pewnej wiejskiej szkole podstawowej daleko od szosy nauczyciele opowiadali mi o – ich zdaniem specyficznym – uczniu. Stopnie otrzymywał bardzo słabe, prac domowych nie odrabiał, do szkoły niechętnie chodził (a właściwie to często nie chodził). Jednocześnie miał własny biznes – hodował i handlował kurczakami - i dobrze mu to wychodziło. Wiedział jak o nie zadbać, gdzie i za ile kupić i sprzedać. Nauczyciele zastanawiali się, jak on jednocześnie to w sobie godzi – w szkole wydaje się niewiele rozumieć i potrafić, a po za szkołą lepiej radzi sobie z zarabianiem pieniędzy niż niektórzy nauczyciele. Pojawiło się pytanie: jest on inteligentny, czy nie?
Moim zdaniem był może nawet ponadprzeciętnie inteligentny tylko, że specyfika jego inteligencji mogła nie pasować do oczekiwań szkoły.
Według trójstopniowej teorii R.J. Sternberga inteligencja jest funkcją równowagi pomiędzy myśleniem analitycznym, twórczym i praktycznym.
Uczniowie, którzy preferują myślenie analityczne mają na ogół dobre stopnie, osiągają wysokie wyniki w testach, chętnie wypełniają polecenia, wydajnie pracują pod kontrolą i (co nie jest w tej sytuacji dziwne) lubią szkołę i są lubiani przez nauczycieli.
Uczniowie preferujący myślenie twórcze mają już gorsze wyniki testów, niższe stopnie, czują się ograniczani przez szkołę, do której raczej „nie pasują”, nie lubią wypełniać poleceń, wolą sami o sobie decydować i realizować własne pomysły i – co w tej sytuacji oczywiste - są często postrzegani przez nauczycieli, jako kłopotliwi.
Jeszcze gorzej na testach wychodzi uczniom preferującym myślenie praktyczne. Lubią wiedzieć, jakim celom służą zadania i polecenia, szukają ich związku z naturalnym otoczeniem i jeśli nie znajdują tego związku w szkole się nudzą a przez nauczycieli mogą być postrzegani jako niezainteresowani uczeniem się. (Wspomniany na wstępie uczeń mógł mieć właśnie ten sposób myślenia rozwinięty najlepiej)
W tradycyjnych szkołach nauczyciele tradycyjnie uczący i postrzegający uczniów doceniają przede wszystkich dzieci z dominującym analitycznym sposobem myślenia. Tylko, że ci piątkowi uczniowie w dorosłym życiu mogą sobie gorzej radzić niż ich koledzy myślący bardziej twórczo i praktycznie. W dorosłym życiu o powodzeniu nie decyduje umiejętność rozwiązywania testów i wykonywania poleceń, lecz zdolność do znajdowania rozwiązań problemów i praktycznego wprowadzania ich w życie.
Więc rodzicu – nim zaczniesz się cieszyć z wysokich ocen dziecka (lub martwić niskimi wynikami) zastanów się, na ile jest także twórcze i praktyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz