O
czym świadczą szkolne oceny?
Nowy
rok szkolny się zaczął. Wkrótce zaczną się „odpowiedzi przy tablicy”,
kartkówki, prace domowe, sprawdziany i - w tradycyjnie szkole - nieodłącznie im towarzyszące oceny. Będą
piątki, będą i jedynki. Mam wrażenie, że dorosłym czasem łatwo uznawać, że
tylko uczeń jest odpowiedzialny za wyniki w nauce. Upraszczając - jeśli ma
„dobre oceny” to stara się, jest zdolny, „będą z niego ludzie”. Jeżeli ma „złe
oceny” to jest mało zdolnym leniem lekceważącym swoje obowiązki. Gorzej, że przyklejenie jednej z tych etykiet
czasem staje się samospełniającym się proroctwem. Młodzi ludzie zaczynają
działać wg. tych programów zatracając swój potencjał. Tylko, że szkolne oceny tylko w pewnym
stopniu są miarą zdolności i wysiłków uczniów. Dzieci są częścią systemów: rodzinnego, relacji
rówieśniczych, szkolnego. To, co robią wynika przede wszystkim z ich sytuacji w
tych systemach, a w ograniczonym stopniu z ich wolnej i świadomej woli.
Warto pomyśleć, że szkolne oceny mogą świadczyć m.in. o:
Warto pomyśleć, że szkolne oceny mogą świadczyć m.in. o:
1. Ilości czasu poświęconej przez ucznia na
przygotowanie się do klasówki, odpowiedzi. Ilość czasu może zależeć od warunków
w domu, może też zależeć tylko i wyłącznie od jego chęci.
2. Talentach ucznia. Niektórzy ludzie świetnie radzą
sobie z liczbami, inni lepiej tańczą, rysują.
3. Nastawieniu ucznia do nauki konkretnego przedmiotu
lub w ogóle nauki. Czasem „na złość” nauczycielowi można się nie uczyć. Czasem,
aby zyskać jego sympatię można uczyć się bardzo chętnie. Można też nie uczyć
się, aby wywrzeć presję na rodziców. Można uczyć się bardzo dobrze, aby zyskać
ich aprobatę.
4. Nastroju ucznia. Nie samą szkołą człowiek żyje.
Można nie mieć „głowy do nauki”, gdy nie układają się relacje z przyjaciółmi
lub ktoś się po prostu zakochał (młodym ludziom się to, co jakiś czas, zdarza
–zresztą starszym też).
5. Umiejętności uczenia się. Uczyć się też trzeba
umieć. Wpatrywanie się martwym wzrokiem w stronę podręcznika nie wiem ile by
trwało i tak nie będzie skuteczne.
6. Postawie wobec ściągania. Niektórzy uczniowie nie
chcą ściągać, inni nie potrafią. Są też tacy, którzy chcą, potrafią i to robią.
7. Relacjach pomiędzy uczniami. Zdarza się, że w grupie
prym wiodą ci, którzy uczenie się uważają za „frajerstwo”. Wówczas otrzymanie dobrej
oceny to niemalże towarzyskie samobójstwo. Może być także odwrotnie – w klasie
trwa wyścig, kto będzie miał lepsze oceny.
8. Jakości zadań przygotowanych przez nauczyciela. Pytania
niejasne, dotyczące nieistotnych szczegółów, zadane językiem nie dostosowanym
do możliwości uczniów, mogą znakomicie utrudnić odpowiedź.
9. Atmosferze, w jakiej był przeprowadzany sprawdzian. Strach
utrudnia myślenie, zbytnie rozbawienie koncentrację.
10. Umiejętnościach dydaktycznych nauczyciela. Można
uczyć tak, że nawet trudne treści stają się proste. Można też rzeczy proste tak
skomplikować, że uczniowie ich nie zrozumieją.
11. Nastawieniu nauczyciela do swojej pracy. Inne efekty
nauczania osiągają nauczyciele, którym zależy, inne ci, którzy „ten etap swoje
pracy mają już za sobą”.
12. Umiejętnościach interpersonalnych nauczyciela. Można
być świetnym specjalistą w swojej dziedzinie i jednocześnie nie potrafić
tworzyć atmosfery współpracy i zaufania z odbiorcami przekazywanych treści.
13. Doborze treści nauczania. Jeżeli z lekcji na lekcję
uczniom przychodzi opanowywać mnóstwo informacji, których sensu i przydatności
nie widzą to nic dziwnego, że trudno im je zapamiętać.
14. Sytuacji psychicznej nauczyciela podczas sprawdzania
klasówek. Człowiek zmęczony po całym dniu pracy, zdenerwowany codziennymi
kłopotami może pobieżniej przyglądać się pracom uczniów i oceniać je surowiej.
15. Sytuacji w domu rodzinnym. Konflikty, trudna
sytuacja ekonomiczna, uzależnienia (w tym pracoholizm) mogą spowodować, że
młody człowiek poprzez dobre oceny będzie budował poczucie wartości. Może też
spowodować, że na uczenie się już nie będzie miejsca w jego sercu.
16. Postawy rodziców wobec osiągnięć dziecka. Gdy uczeń
nie widzi, aby ktoś w domu się interesował się jego nauką to i on sam przestaje
się tym przejmować. Gdy zaś dla rodziców stopnie są źródłem dumy rodzicielskiej
i aprobaty wobec dziecka to wówczas może ono dążyć do jak najlepszych wyników.
17. Postawy rodziców wobec życia w ogóle. Młodzi ludzie,
którzy słyszą od rodziców, że „nic od nich nie zależy”, że „wszystko to układy
i złodziejstwo” raczej nie będą się przykładać do nauki. Bo i po co? To i tak
im w życiu nie pomoże.
Warto
się zastanowić, ile z tych czynników zależy od ucznia. Młody człowiek przecież
nie wybiera sobie talentów, rodziny, szkoły, nauczyciela, kolegów w klasie!
Więc rodzicu, nauczycielu, wychowawco – gdy następnym razem zobaczysz stopnie
dziecka – zastanów się, jak to się stało, że one takie są? A jeżeli chcesz, aby były inne, pomyśl, co
możesz zrobić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz