Rodzice kochają dzieci. Rodzice chcą dobrze dla swoich dzieci. Aby wspierać ich rozwój kupują im zabawki edukacyjne, książeczki edukacyjne, gry edukacyjne, bajki edukacyjne, wysyłają na zajęcia edukacyjne. Niektórzy rodzice patrząc na swoje „szczęścia” planują im każdą chwilę tak, aby dziecko się edukowało i rozwijało. Chcą, aby dziecko - jak już się wyedukuje i rozwinie - osiągnęło SUKCES. Nie pozostaje zbyt wiele miejsca na zabawę. Właściwie to czasem go może w ogóle nie być. Bo nawet, jak przez przypadek rodzice nie zaplanują dziecku jakieś chwili, to może być zbyt zmęczone, aby robić cokolwiek. Według Jessiki Alexander i Iben Sandhal – autorek książki „The Danish Way o Parenting” (polski tytuł „Duński przepis na szczęście”) takie postępowanie to błąd. Tak wychowywanie dziecko może wyrosnąć – może i na wykształconego, dobrze zarabiającego – ale nieszczęśliwego człowieka. Do szczęścia bowiem jest potrzebna zabawa - wymyślona i odbywająca się według dziecięcych reguł. Dziecięce zabawy to nie fanaberie i marnowanie czasu (mogłyby się uczyć przecież). To poznawanie swoich możliwości („wejdę na to drzewo, czy nie wejdę?”), uczenie się rozwiązywania problemów („jak wezmę drabinę z ogrodu sąsiada to może wejdę”), współpracy („drabina jest ciężka, namówię kolegów do pomocy”), radzenia sobie z trudnościami („drabina się osunęła…, trochę mnie boli d... ale spróbuję jeszcze raz inaczej”) i rozwijanie w sobie poczucia
sprawczości („ok. jestem na drzewie, jak mi na czymś zależy, to mogę to osiągnąć”…”choć właściwie po co ja tu wlazłam? J” ). Jessica Alexander i Iben Sandhal powołują się na badania, które wykazały, że „im więcej dzieci się bawią – a co za tym idzie, im lepiej przyswajają sobie umiejętności społeczne – tym lepiej radzą sobie z trudnościami”. Swobodna zabawa kształtuje w dzieciach też poczucie odporności psychicznej – zdolności do podnoszenia się po niepowodzeniach. Niepowodzeniach w dziecięcej (ale dla dziecka jedynej znanej i najważniejszej) skali – „kolega zabrał mi zabawkę, koleżanka nie chce ze mną się bawić, nie udało mi się plunąć najdalej”. Gdy wyzwania będą przed dzieckiem, młodzieńcem, dorosłym coraz większe – rozwijająca się odporność psychiczna pomoże im sprostać.
Więc rodzicu jeżeli chcesz, aby twoje dziecko dobrze radziło sobie w dorosłym życiu zadbaj o to, by twoje dziecko mogło się bawić, daj na to czas i miejsce. Nie wtrącaj się w zabawę - daj szansę wywrócić się, pokłócić i coś zepsuć. W ten sposób nauczy się też jak się wstaje, godzi i naprawia.